AUTOR: MAYA FROST
WYDAWNICTWO: LIPSTICKBOOKS
GATUREK: LITERATURA EROTYCZNA
Maya Frost zadebiutowała z wielkim przytupem. Jej powieść pod tytułem „Klub Pana G.” jest niezwykle odważna i bardzo, ale to bardzo niegrzeczna. W porównaniu z tą pozycją słynny Pan Grey wydaje się dość konserwatywny i osobiście mam dylemat czy to, co przedstawiła autorka to jeszcze erotyzm, czy już czysta pornografia.
Ładna i zmysłowa okładka książki, kryje w sobie blisko trzysta stron wyuzdanych i mocnych opisów scen dla dorosłych.
Wydaje mi się, że ta historia zyska wielu zwolenników, ale grono przeciwników też może być całkiem spore, ponieważ dla niektórych czytelników to może być po prostu za dużo.
Biorąc pod uwagę całą fabułę, a w szczególności sceny, w których główni bohaterowie wychodzą z łóżka i zajmują się swoimi codziennymi sprawami, mogę powiedzieć, że książkę czytało mi się dobrze.
Milena jest drugą żoną wziętego ginekologa. Brylujący w towarzystwie Adam, sprowadził swoją kobietę do roli kucharki, sprzątaczki i opiekunki dwóch synów z poprzedniego małżeństwa, nie przejmując się przy tym jej potrzebami. Milena jest już u progu swojej wytrzymałości i kiedy tylko nadarza się okazja, żeby wprowadzić do swojego życia nieco szaleństwa, postanawia z niej szybko skorzystać. Przypadkowe spotkanie z przystojnym Gabrielem zwiastuje duże zmiany, jednak będą one wymagały od kobiety przełamania swoich barier i zaufaniu człowiekowi, którego dopiero co poznała. W głowie rodzi się pytanie, czy bohaterowie z tak nieczystymi myślami mogą mieć wobec siebie czyste intencje?